Powyższe zdarzenie to przykład jednej z pomyślnie zlikwidowanych szkód u naszych klientów. Faktem jest, iż nasilające się w ostatnich latach wichury, nawałnice, burze powodują dużo częstsze wypłaty z polis obejmujących mienie firmowe.
Przyczyna szkody
Bezpośrednią przyczyną opisywanej szkody, czyli uszkodzenia hali produkcyjnej (ścian i dachu) był upadek drzewa. Ów upadek został natomiast spowodowany przez gwałtowny wiatr. Kilkudziesięcioletni drzewostan sąsiadujący z budynkami firmowymi klienta przez lata zdobił otoczenie firmy i jednocześnie opierał się działaniom atmosferycznym.
Niestety rekordowo silny jak na tą okolicę wiatr złamał jedno z drzew… na szczęście stało się to po godzinach pracy, tym samym nikt z pracowników czy klientów nie ucierpiał.
Szacowanie strat
Po nocy, w której owe zdarzenie miało miejsce, klient niezwłocznie zadzwonił do nas o pomoc w likwidacji szkody. Poprosiliśmy od razu kontrahenta o zdjęcia z miejsca zdarzenia oraz o wystąpienie do firm budowlanych celem przygotowania kosztorysu naprawy zniszczeń.
Nie czekając na kosztorys zewnętrzny zgłosiliśmy szkodę do ubezpieczyciela, informując go o konieczności usunięcia zawalonego drzewa przez Straż Pożarną, która miała lada moment przyjechać na miejsce (nacisk na halę mógłby dodatkowo powiększyć rozmiar zniszczeń).
Likwidacja szkody
Likwidator szkody mimo dokumentacji zdjęciowej pojawił się na miejscu zdarzenia. Drzewo jak już pisaliśmy zostało usunięte z hali, ale zgodnie z naszą sugestią zostało pozostawione obok niej. Likwidator mógł łatwiej zwizualizować sobie całą szkodę – dokonał własnej dokumentacji zdjęciowej oraz obmiarów uszkodzonych ścian i dachu.
Po kilku dniach od jego wizyty otrzymaliśmy pismo z decyzją o przyznaniu 25.000 zł odszkodowania celem naprawy zniszczeń. Jako, że sezon budowlany był „w pełni” klient jednak nie otrzymał jeszcze ani jednej wyceny naprawy z firm budowlanych.
Pierwszą wycenę otrzymaliśmy po ok 3 tygodniach o decyzji ubezpieczyciela – firma szacowała koszt naprawy uszkodzeń na kwotę 45.000 zł. Szczegółowy kosztorys stanowił podstawę do odwołania od pierwotnej decyzji ubezpieczyciela, co niezwłocznie zrobiliśmy (nie wiedząc czy i kiedy otrzymamy kolejne wyceny z innych firm budowlanych).
Ubezpieczyciel w odpowiedzi na odwołanie podtrzymał pierwotną decyzję, argumentując, że naprawa będzie możliwa do wykonania w kwocie 25.000 zł, a kosztorys na 45.000 zł jest zawyżony. W międzyczasie jednak otrzymaliśmy kolejne dwa kosztorysy na ok 40.000 zł i 55.000 zł.
W imieniu klienta napisaliśmy kolejne odwołanie, obrazując jak aktualnie, w szczycie sezonu i tym rejonie kształtują się ceny za usługi budowlane (mieliśmy bowiem trzy kosztorysy, z trzech różnych firm).
Finał historii
Po drugim odwołaniu ubezpieczyciel uznał naszą argumentację, dopłacając odszkodowanie do wysokości najniższego kosztorysu tj. 40.000 zł.
Cała historia obrazuje przebieg likwidacji niewielkiej szkody z polisy majątkowej, gdzie rozbieżności między wyceną likwidatora powołanego przez towarzystwo ubezpieczeniowe, a wycenami kosztorysantów firm budowlanych były nawet dwukrotne! Tym samym zawsze warto poprosić kilka firm o wycenę naprawy szkody lub nawet powołać własnego rzeczoznawcę, tak, aby mieć konkretne argumenty do negocjacji z ubezpieczycielem.
Kontakt
Poszukujesz sprawdzonej kancelarii brokerskiej? Jesteśmy do Twojej dyspozycji pod nr tel. 514-674-600 lub w ramach poniższego formularza: